Długi odcinek po długim oczekiwaniu na temat krótkiej, acz znaczącej epoki w historii zarówno Polski, jak i przekładów.
Skąd się wzięły kasety VHS? Jak zawładnęły wyobraźnią widzów oraz bazarami i wypożyczalniami? Jak na początku tłumaczono filmy, które nie miały oficjalnej dystrybucji w kraju? I dlaczego ta niezwykła era zakończyła się tak szybko, jak się zaczęła?
----------------------------
Linki powiązane z odcinkiem:
----------------------------
Rozdziały:
00:00:00 – Rozbiegówka
00:01:22 – Wstęp
00:02:00 – Początki VHS
00:03:20 – Dygresja nr 1 – reklamy w USA
00:06:15 – Rozwój VHS
00:08:44 – Betamax vs VHS
00:10:00 – Kino godzi się z VHS
00:11: 22 – Podsumowanie wojny formatów
00:11:44 – Bundy
00:12:43 – Prostota nagrywania
00:13:26 – Dygresja nr 2 – porno
00:14:29 – VHS w Polsce
00:17:23 – ITI
00:18:52 – Rozkwit piractwa i renesans kaset
00:21:10 – NTSC, SECAM i PAL
00:22:30 – Światowe piractwo a sprawa polska
00:24:15 – Pierwsze wersję lektorskie
00:26:11 – Pierwsi tłumacze VHS
00:27:05 – Ustawa Wilczka i prawa autorskie
00:30:03 – Katalogi filmowe
00:33:33 – Lata 90
00:35:12 – Oryginały zdobywają popularność
00:35:55 – Przewaga dobrego przekładu
00:40:09 – Przejście na DVD i streaming
00:42:01 – Internetowy morderca
00:42:39 – Koniec epoki
00:45:17 – Zakończenie
Czyli co nieco nie tylko o przekładzie Władcy Pierścieni w wykonaniu Jerzego Łozińskiego, ale ogólnie o tym, co w tłumaczeniu wolno, a czego nie wolno.
------
W odcinku wykorzystano fragment kawałka Pearls Before Swine – Ring Thing, oraz akompaniament w postaci The Shadow of the Past Howarda Shore'a.
Jak tłumacze radzą sobie z tym, że język polski jest całkowicie podporządkowany rodzajowi rzeczownika? Jak zmagamy się chociażby z niebinarnością w mowie tak mocno opartej na nadawaniu płci całemu otaczającemu światu? I jak język kształtuje naszą świadomość kulturową?
----- Dorzucam linka do wspomnianego bloga Marcina Napiórkowskiego: http://mitologiawspolczesna.pl/
Dziś na szybko – odcinek specjalny dotyczący polonizacji gry Atomfall.
*(edycja poprawiona, jak się okazuje, Audacity nie lubi się z OBS, ale po przesunięciu kilku suwaczków z dźwiękiem wszystko powinno być już okej).
Kolejna krótka lekcja historii, tym razem o początkach internetu i o tym, jak kiedyś tłumacze radzili sobie bez niego.
A i owszem. Fajna lokalizacja może wypromować każdą produkcję. Tak, nawet tytuł nie do końca udany, jak choćby Gothic.
W sprawie Szklanej Pułapki nie miejcie do mnie pretensji.
Krótka lekcja historii. Dlaczego Polacy nie zdecydowali się na wszechobecny dubbing, jak zachodnia Europa ani nie stosują napisów tak powszechnie jak Skandynawia?
Dlaczego tłumacze wycinają soczyste wiązanki w filmach, zastępując je motylą nogą Tomka Mazura?