Szukając sensownego obrazu dla czyśćca, przyszła mi na myśl chemoterapia. Związana z bólem i cierpieniem, a jednak naznaczona NADZIEJĄ i tęsknotą do życia. Czy to dobre porównanie? Nie wiem. Ale dziś do mnie mocno przemawia.
Mam problem z zatytułowaniem tej homilii. Może dlatego, że nie umiem krótko wyrazić tego o czym myślę. A myślę o tym, jak szybko człowiek błądzi, gdy Bóg okazuje mu się niepotrzebny nawet w czasie modlitwy.
Homilia wygłoszona w DPS-ie.
Nawet nie o tym „jak” żyć modlitwą nieustającą, a bardziej o tym, że cale nasze życie ma być jakby modlitwą.
#modlitwaNieustająca #modlitwa #wiara #Bóg #życieDuchowe #Ewangelia #chrześcijaństwo #Kościół #duchowość #zaufanieBogu #modlitwaWcodzienności #relacjaZBogiem #nadzieja #inspiracja #homilia
Historia trędowatych pokazuje jak przez wdzięczność można przybliżyć się do Boga. Do drugiego człowieka zresztą też. A w ogóle - warto nauczyć się być wdzięcznym i dziękować.
Dziś trzeba było odczytać list KEP, dlatego nie miałem okazji wygłosić normalnej homilii.
Z tego braku okazji zrodziło się kilka myśli, które nagrałem w ciszy swojego pokoju i którymi tutaj się dzielę.
Wszystko oscyluje wokół drugiego czytania i Ewangelii i myśli o tym, że czasem trzeba na nowo rozpalić w sobie charyzmat, ale i zwykłą chęć do służby w Kościele. Bo różne czynniki tę chęć i zaangażowanie, potrafią przytłumić i przygasić.
Krótko o dialogu między Abrahamem, a bogaczem.
Dzisiejsza Ewangelia jest trudna i wielu (w tym mnie) wprowadza w konfuzję. Jak zrozumieć pochwałę nieuczciwego rządcy?
Z pomocą przyszli mi starożytni i średniowieczni pisarze chrześcijańscy. Dzielę się tym, co sam odkryłem i mam nadzieję, że ktoś dzięki temu spojrzy na dzisiejszy fragment lepiej go rozmiejąc.
Homilia wygłoszona w Bazylice na Jasnej Górze podczas niedzielnej Mazy Świętej w czasie 43 Pielgrzymki Harcerskiej na Jasną Górę.
O krzyżu i o odwadze, której jest znakiem.
Co znaczy - żyć inaczej?
Przypadło mi wygłosić homilię w czasie Mszy Świętej z błogosławieństwem rocznego dziecka. Drugie czytanie i historia Onezyma, stały się więc inspiracją do rozważania o duchowym rodzicielstwie i możliwości zrodzenia drugiego człowieka "do Wiary".
W homilii na rozpoczęcie roku szkolnego podejmujemy temat Eucharystii jako źródła nadziei i duchowej siły. Wspominając słowa Jezusa z Nazaretu zapowiadające „rok łaski”, kaznodzieja zaprasza uczniów — i każdego z nas — do otwartości, pokory i gotowości na naukę. To czas, w którym nawet trudne wymagania mogą stać się okazją do wzrostu, a każdy nauczyciel i przedmiot niosą coś wartościowego do odkrycia.
Inspirowana tekstem drugiego czytania homilia o liturgii, która jest dziełem całego Kościoła. I tego widzialnego, i tego, którego zazwyczaj nie dostrzegamy.
W konfesjonale mam kalendarz z Ewangelią na każdy dzień, wydany przez Wydawnictwo świętego Pawła. Jego zaletą jest przede wszystkim odmienne tłumaczenie od tego, które spotykam w lekcjonarzu. To czasem pomaga dostrzec coś, czego nie widzi się na pierwszy rzut oka. Tak jest z dzisiejszą Ewangelią. W końcu „ Nie znam was” brzmi cokolwiek mocniej od „Nie wiem skąd jesteście”. A to stanowi krok ku pytaniu: Co tak na prawdę znaczy „znać Jezusa”?
W diecezji gliwickiej, dziś przypada Uroczystość Świętego Jacka, patrona całej Metropolii Górnośląskiej.
Homilia oparta jest w głównej mierze o drugie czytanie, które ukazuje pewien plan dążenia ku świętości, który można też odczytać w życiu świętego Jacka.
Dla nas jest on przykładem i zachętą, do przejścia przez otwarte drzwi Jubileuszu. Drzwi Kościoła, które prowadzą do otwartych bram Królestwa Bożego.
Czy potrafię w Niebie widzieć mój dom? Czy tęsknię do Nieba?
Chyba jeszcze pod wrażeniem Jubileuszu Młodych o Nadziei, która uzdalnia do czujności i oczekiwania.
O tym, żeby być po trochu i Marią,i Martą, bo tak na prawdę potrzebujemy i modlitwy, i pracy w dobrej równowadze.
Wygłoszona w Parafii rzymskokatolickiej Opieki św. Józefa Oblubieńca NMP i św. Michała Archanioła w Łosińcu podczas Mszy z udziałem harcerzy
Gdzie w środku lasu, do harcerzy powiedziane.
Choć różniło ich wiele, jednoczył ich Chrystus i to, że traktowali go tak poważnie jak tylko to możliwe