
Dziś trzeba było odczytać list KEP, dlatego nie miałem okazji wygłosić normalnej homilii.
Z tego braku okazji zrodziło się kilka myśli, które nagrałem w ciszy swojego pokoju i którymi tutaj się dzielę.
Wszystko oscyluje wokół drugiego czytania i Ewangelii i myśli o tym, że czasem trzeba na nowo rozpalić w sobie charyzmat, ale i zwykłą chęć do służby w Kościele. Bo różne czynniki tę chęć i zaangażowanie, potrafią przytłumić i przygasić.