Karolina Bereza i jej nietypowa droga do triathlonu. Choć może lepiej byłoby napisać szalona. Podczas rozmowy żartowaliśmy, że powinienem zapowiedzieć ten podcast: Tak tego nie róbcie.
Ale może w tym szaleństwie jest metoda?
Bez względu na wszystko, nudy nie było. I aż trudno uwierzyć, że w liceum unikała jak ognia WF-u. Na studiach przytyła do rozmiaru XL. Kiedy zorientowała się, że jest źle, rozpoczęła katorżniczą dietę. To nie był dobry pomysł.
Aż w końcu zaczęła biegać. I tak jak wszystko robi, to i to zrobiła na 200 procent. Przygodę zaczęła od długich dystansów, bo dobrze jej się biegło/biegało.
Triathlon to kolejne szaleństwo w jej życiu, choć przyznaje, że kiedyś twierdziła, że prawdziwa kobieta się nie poci.
No dobra, ale koniec tego pisania. Posłuchajcie jak to się stało, że Karolina może się już przedstawiać Karolina Bereza Triathlonistka.
Zapraszam do sportowej podróży.
Marcin Dybuk
Michał Łukasiewicz jest założycielem i prezesem firmy IT - Bright Inventions, która siedzibę ma w Gdańsku. Jest także triathlonistą. Najpierw było bieganie, które przerodziło się w pływanie, rower i bieganie. To był pierwszy krok. Drugi, to zaproszenie do wspólnej pasji pracowników. Bartosz Banach, zawodnik PRO trenuje prezesa i pracowników. W 2021 roku sztafety i zawodnicy indywidualni z Bright Inventions wystartowali w dwóch imprezach, w Lotto Challenge Gdańsk i w Przechlewie. Podczas pierwszej imprezy musieli się zmierzyć z upałem, w drugiej z deszczem. Nie poddali się. Mało tego, kolejne osoby przyłączają się do treningów. W roku 2022 wystartuje ich jeszcze więcej.
Firma Bright Invetions została sponsorem Plebiscytu Triathlonlife.pl 2021. Dzięki Michałowi mamy atrakcyjne nagrody dla najpopularniejszych zawodników, na których oddajecie i oddaliście głosy. Można powiedzieć, że zarówno prezes jak firma Bright Inventiona triathlonowego bakcyla połknęli na całego. I bardzo dobrze.
Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Michałem Łukasiewiczem i Bartoszem Banachem.
Marcin Dybuk
Marta Łagownik jest tytanem pracy. Do triathlonu trafiła dzięki trenerce i przyjaciółce Monice Smaruj, wielokrotnej medalistce mistrzostw Polski. Jako młoda dziewczyna Marta trenowała wielobój. W podstawówce mama zapisała ją do klasy pływackiej. Nie szło jej najlepiej, ale świetnie biegała. I tak rozpoczęła rywalizację w dwuboju. Kolejno dochodziły następne dyscypliny. Strzelanie i szermierka. Czwórbój. I to byłby koniec. Możliwe, że w trzeciej klasie liceum jej przygoda ze sportem by się zakończyła. Na szczęście na drodze pojawiła się Monika Smaruj.
Monika namówiła Martę do startu w triathlonie. Ówczesna licealistka wystartowała w Chodzieży, rodzinnej miejscowości Smaruj. Na dystansie 1/8. W pożyczonej piance i na cudzym rowerze. Zajęła drugie miejsce! Złapała bakcyla. Od tamtego czasu regularnie trenowała pływanie, jazdę na rowerze i bieg. Najmocniejsza była w ostatniej dyscyplinie. Nad dwoma pierwszymi musiała ciężko pracować. Zresztą ciężko pracuje nad każdą.
Łagownik jest wielokrotną medalistką mistrzostw Polski. Na przeszkodzie do jeszcze większych sukcesów stoi pływanie. Często na zawodach wychodziła z wody na końcu stawki. Nie raz słyszała, że gdyby lepiej pływała. Marta jednak się nie poddaje. Rozpoczęła indywidualne treningi pływackie, o których opowiada w rozmowie z Triathlonlife.pl. Efekty były już widoczne podczas testów pływania kardy Polski. Zawodniczka wierzy, że niedługo będzie je także widać na zawodach. Liczy także, że najgorsze ma już za sobą, bo jak sama przyznała, dwa lata pandemii dały jej mocno w kość.
Podczas naszej grudniowej rozmowy czuć było tęsknotę do zawodów, rywalizacji z koleżankami z reprezentacji oraz treningami z nimi. Marta jest pełna energii i nadziei, a także wdzięczności. Opowiada nam także o tym dlaczego lubi trenować w Gdańsku, jaki temat pracy dyplomowej wybrała, a także o treningach. Warto posłuchać dziewczyny, która mimo wielu trudności, wierzy, że w końcu przyjdzie dzień, kiedy jej ciężka praca da satysfakcjonujące efekty.
Zapraszam do wysłuchania bardzo energetycznej rozmowy z Martą Łagownik.
Alicja Pyszka-Bazan przebojem weszła do polskiego triathlonu. Już w debiutanckim sezonie, mimo że okrojonym przez pandemię odniosła kilka sukcesów. W kolejnym było jeszcze lepiej. Poniżej pewnego poziomu nie schodziła, zarówno sportowego, jak i miejsca na podium. Po rocznej współpracy z Anną Halską rozpoczęła współpracę z byłym kadrowiczem Polski, a dzisiaj trenerem Marcinem Florkiem.
Jaki to był dla nich, dla niej sezon 2021 dowiecie się słuchając podcastu numer 33.
Czego się dowiesz słuchając podcastu z Alicją Pyszką-Bazan?
Pierwszy podcast: Alicja, kobieta która namiesza w polskim triathlonie?
Drugi podcast z Alicją: Presja to rodzaj przywileju
Zapraszam do słuchania
Marcin Dybuk
Z Marią Cześnik i jej trenerem Marcinem Słomą rozmawiałem w poniedziałek olimpijski, kilka godzin po triathlonowej rywalizacji mężczyzn w Tokio. Dzielą się wrażeniami. Zapytałem także zawodniczkę czego jej zabrakło, aby rywalizować z rywalkami w Igrzyskach Olimpijskich. Zarówno Maria i Marcin nie owijali w bawełnę. Rozmawialiśmy także o igrzyskach, w których Cześnik startowała. Można powiedzieć, że Polka miała podczas obu startów niesamowitego pecha. Szczególnie szkoda startu w Londynie, gdzie jechała podczas etapu rowerowego z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Pytam Marię i Marcina także o to co dalej... I o jeszcze kilka innych wątków.
Zapraszam do wysłuchania
Marcin Dybuk
Marek Jaskółka, jedyny Polak, który rywalizował na igrzyskach. Po raz pierwszy w Pekinie, a drugi w Londynie. W 2008 roku z powodów zdrowotnych zszedł z trasy. Cztery lata później zajął 47 miejsce. Niestety i wtedy nie ominęły go problemy zdrowotne. Walkę o wyższą lokatę pokrzyżowała m.in. kolka na biegu. Niepowodzenia podczas igrzysk nie załamały Marka. Przeszedł na długi dystans. W 2014 roku wystartował w mistrzostwach świata IRONMAN na Hawajach. Do dzisiaj jest jedynym zawodnikiem PRO, któremu udała się ta sztuka. Obecnie spełnia się w roli trenera. Pracował w tej roli m.in. z reprezentacją Polski i Niemiec. W rozmowie zdradza jakie były różnice podczas pracy w Polsce i u naszych zachodnich sąsiadów. Pytam Marka także o to dlaczego Niemieccy triathloniści startują na igrzyskach, a nasi niestety nie.
Podczas rozmowy poruszamy także następujące tematy:
i poruszamy jeszcze kilka innych tematów. Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Markiem Jaskółką, jedynym reprezentantem Polski na igrzyskach w triathlonie i jedynym zawodnikiem PRO z naszego kraju, który wystartował w IRONMAN Kona.
Marcin Dybuk
Agnieszka Jerzyk dwukrotna uczestniczka Igrzysk Olimpijskich. W 2012 roku debiutowała w Londynie i zajęła 25 miejsce, co było wtedy najlepszym miejscem reprezentantki Polski na IO. Cztery lata później w Rio poprawiła wynik o trzy pozycje, ale jak mówi nie była do końca zadowolona z zajętego miejsca. Plan minimum, to było TOP20. Triathlonistka zdradza w rozmowie z Triathlonlife.pl, że podczas tych zawodów w strefie T2 doznała bolesnej kontuzji. Duży palec u nogi włożyła w szprychy roweru rywalki. Polała się krew.
Podczas tej rozmowy rozmawiamy także o:
i o kilku jeszcze innych aspektach... Jak zawsze podczas rozmowy z Agnieszką jest sympatycznie, z uśmiechem, ale szczerze i poważnie.
Zapraszam do wysłuchania rozmowy z cyklu #TRIgrzyska
Marcin Dybuk
Bartosz Banach, rocznik 1986. Sport zaczął uprawiać w wieku sześciu lat. Od tego momentu sport jest nieodłącznym elementem jego życia, a nawet stał się sposobem na nie. Przez ponad dwadzieścia lat wyczynowo uprawiał kolarstwo. Dwa lata spędził we Francji, gdzie trenował w profesjonalnej grupie kolarzy. Kilka lat temu rozpoczął przygodę z triathlonem. Marzy, jak wielu z nas o starcie na Hawajach. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, na kierunku fizjoterapii. Mąż, ojciec i trener.
Z rozmowy z Bartoszem Banachem dowiesz się m.in. o:
Zapraszam do wysłuchania
Marcin Dybuk
Odżywianie w sporcie zarówno w tym na poziomie profesjonalnym, jak i amatorskim odgrywa ogromną rolę. W pierwszym odcinku Ż(r)yj zdrowo rozmawialiśmy z Dagmarą i Waldemarem Oszminami o roli odżywiania w życiu codziennym i sportowym.
Posłuchasz tego https://tiny.pl/rj457
Dzisiaj na warsztat wzięliśmy brzmiący tajemniczo temat detoksykacji, która raczej kojarzy się nam z odtrutką na przykład po narkotykach lub alkoholu. A o co chodzi i dlaczego warto ją przeprowadzić, mówiąc od zdrowym odżywianiu? Jaki to może mieć wpływa na nasze życie, a dodam że ogromny. I już nie chodzi tylko o to, że możemy się w dość prosty sposób pozbyć nawet kilku kilogramów "szlamu" z naszych jelit.
Detoksykacja, czyli oczyszczanie organizmu. Ma za zadanie "umyć" przewód pokarmowy od środka. Mówi się, że jelita są naszym drugim mózgiem. Rozdysponowują wartości odżywczych po całym organizmie.
Jelita są największą powierzchnią wchłaniania, jeśli chodzi o wartości odżywcze, które dostarczamy do każdej komórki organizmu. Jesteśmy dość dobrze skonstruowani pod względem przewodu pokarmowego. Mimo to w ciągu 10 lat średnio w jelitach odkłada się od jednego kilograma do 1,2kg tzw. zalegających resztek jedzenia.
Około 40-50% wartości odżywczych tego, co zjadasz, nie jest w stanie się wchłonąć.
Ludzie skarżą się na bóle głowy, migreny, brzydki zapach z ust oraz skóry. Nie wspomnę już o wypróżnianiu. To wszystko jest uwarunkowane w jelitach. Teraz też wiemy, że mają wpływ na odporność organizmu. Wszystkie dobre bakterie, które znajdują się w jelitach, stymulują funkcjonowanie całego organizmu. Można powiedzieć, że jeśli ktoś ma w nich bałagan, to ma nieporządek w organizmie. Dochodzi do tego odporność, która szczególnie teraz jest bardzo ważna dla nas.
Dużo więcej ciekawych i ważnych informacji w drugim odcinku podcastu Ż(r)yj zdrowo.
Marcin Dybuk
Dziennikarz radiowy, spiker, triathlonista. W 2021 roku wcieli się także w rolę rzecznika prasowego Challenge Gdańsk. Jaki jest? Przekonaj się słuchając rozmowy z Tomaszem Galińskim.
Tomasz Galiński dziennikarz radiowy, a w środowisku triathlonowym znany i rozpoznawalny głos, który przybił już dziesiątki tysięcy „piątek” na metach największych imprez triathlonowych w Polsce. Jednak Tomek nie ogranicza się tylko do spikerki. Debiutował w Suszu w triathlonie w 2012 roku. Jak poznał smak walki, przede wszystkim sam ze sobą, zaczął także urozmaicać zawody przy pomocy mikrofonu.
W 2021 roku wcieli się w jeszcze jedną rolę. Tomasz Galiński został rzecznikiem prasowym Challenge Gdańsk. Imprezy, która po wielu latach wraca do Polski i odbędzie się w mieście wolności 19-20 czerwca 2021 roku.
Z Tomkiem Galińskim rozmawiamy o tym:
Zapraszam do słuchania
Marcin Dybuk
Jaki wpływ na wyniki ma dieta? Nie tylko na wyniki sportowe, ale także na dobre samopoczucie każdego dnia. Odżywianie w sporcie i życiu codziennym. O tym będziemy rozmawiać z dietetykami Dagmarą i Waldemarem Oszmian z Fit Klub Trójmiasto. Dzisiaj pierwszy odcinek cyklu "Ż(r)yj zdrowo". A jeśli to początek, to do zaczynamy od rozmowy o śniadaniu. Ale nie tylko do niego się ograniczamy. Jest także o:
W kolejnym odcinku z cyklu "Ż(r)yj zdrowo" porozmawiamy o detoksykacji i o tym dlaczego jest ona taka ważna w naszym życiu i jak prawidłowe jej przeprowadzenie może pozytywnie wpłynąć na nasze życie.
Zapraszam do słuchania.
A jeśli macie pytanie piszcie na marcin@TriathlonLife.pl
Co kilka tygodni w jednym z odcinków nasi specjaliści odpowiedzą na Wasze pytania.
To była szczera rozmowa z Michałem Drelichem, szefem agencji Sport Evolution, która organizuje w Polsce imprezy spod znaku Ironman.
Poruszyliśmy temat organizacji mistrzostw świata w półmaratonie w Gdyni, a także przyszłorocznych imprez Ironman w Gdyni i Warszawie. Rozmawialiśmy o trudnym sezonie, w którym karty rozdawała pandemia, o hejcie, o procesie, który zapowiadają osoby, które czują się oszukane przez organizację kierowaną przez Michała. Zastanawiamy się także jaki będzie sezon 2021 i czy w ogóle będzie. O tym ile firm i imprez zniknie z polskiego runku, a także jak on się zmieni.
Marcin Dybuk
Przed tym dziwnym sezonem, kiedy do debiutu przygotowywała się Alicja Pyszka - Bazan nagrałem z nią rozmowę. Zatytułowałem, podcast: "Alicja, kobieta która namiesza w polskim triathlonie?" Oberwało mi się zarówno za rozmowę, jak i za tytuł. Krótko mówiąc zarzucano mi, że dmucham balonik.
Po sezonie wróciłem do Alicji i porozmawiałem o tym, jaki to był dla niej czas. Zapytałem między innymi o, to:
Co sprawiło jej największą radość w tym dziwnym sezonie?
Dlaczego zmieniła trenerkę na trenera?
Czy to było bolesne rozstanie?
Jakie to uczucie, na 12 startów wygrywać dziesięć razy?
Czy nadszedł już czas, aby opuścić amatorów i przenieść się do elity kobiet?
Na co będą zwracać z trenerem szczególną uwagę zimą podczas przygotowań do kolejnego sezonu?
Dlaczego zamieniał trenażer na rolki?
Czy czuje się debiutantką sezonu 2020 (w rozmowie zapytałem czy 2019 - chyba chciałbym, aby czas się zatrzymał jesienią 2019 roku, kiedy jeszcze nie było wśród nas koronawirusa)?
I jeszcze kilka innych tematów poruszyliśmy.
Zapraszam do słuchania
Marcin Dybuk
Miłosz Sowiński i Anna Świtajska, czyli mistrz Polski i najszybszy zawodnik w Polsce na dystansie długim oraz Jego tajemnicza broń. Kobieta, która nie tylko skradła jego sercem ale także zapanowała nad jego głową, dzięki czemu on stał się jeszcze szybszym zawodnikiem. Zapraszam do wysłuchania rozmowy, którą przeprowadziliśmy w Sopocie, kilka dni po mistrzostwach Polski w Malborku.
A z rozmowy z Miłoszem i Anią dowiecie się:
Co Miłosz zabiera na każdy trening?
Gdzie tkwi jego tajemnica szybkiej regeneracji?
Jaki system żywienia wymyślił Miłosz na zawody?
Ile osób wspiera go podczas zawodów na dystansie długim?
Zapytaliśmy Miłosza, kto by wygrał rywalizację na dystansie długim? On czy jego trener Robert Karaś?
Kto stoi za sukcesami Sowińskiego?
Kto pierwszy pogratulował mu zwycięstwa?
Dlaczego Miłosz na „połówkach” ciśnie na rowerze ile się da i nie oszczędza sił na bieg?
Czy czas w Malborku 8:04 mógłby być jeszcze lepszy, gdyby ktoś cisnął za nim?
Gdzie i na jakim dystansie Miłosz wystartuje jeszcze w 2020 roku?
Dwa tygodnie roztrenowania. Czy to długo, czy krótko dla niego?
Co pomogło Miłoszowi pozbierać się po wybuchu pandemii?
Co Miłosz zmienił w treningu mentalnym przed zawodami w Wolsztynie i w Malborku?
Jaki pozytywny wpływ na Miłosza miała pandemia?
Jaki wpływ trening mentalny ma na wynik końcowy zawodnika?
Dlaczego i jak slot na Hawaje ma wyjść przez przypadek w przypadku Miłosza?
Gdzie triathlonista ma rezerwy?
Dlaczego Miłosz lubi tak bardzo startować za granicą?
Jak i w jakim wieku Miłosz trafił do triathlonu?
i jeszcze kilka innych rzeczy dowiecie się z rozmowy.
Zapraszam Marcin Dybuk
Z Tomaszem Bremborem, mistrzem Polski na dystansie popularnej połówki rozmawialiśmy kilka dni po tym jak wywalczył złoty medal, a także oświadczył się na mecie swojej wybrance Katarzynie. Ta rozmowa nie mogła się inaczej rozpocząć, jak właśnie od tego tematu. Ale nie ograniczyliśmy się tylko do tego. Z pierwszej rozmowy w sezonie drugim dowiecie się m.in., że Tomasz Brembor:
Zapraszam do wysłuchania rozmowy
Marcin Dybuk
Sebastian Najmowicz rocznik 1991. Przez wiele lat jako młody chłopak trenował pływanie, w którym nie brakowało sukcesów. Następnie postawił na lekko atletykę, przede wszystkim bieganie. Aż w końcu trafił do triathlonu. W debiucie na dystansie Ironman w 2016 roku, w Borównie wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski. W 2019 roku w Ironman Barcelona "wykręcił" na tym dystansie 8:10:54. Na dystansie o połowę krótszym legitymuje się rekordem 3:59. Nie boi się głośno mówić o celach sportowych, a te są ambitne. Chce złamać osiem godzin w Ironmanie i wywalczyć slota na Hawaje.
Z rozmowy z Sebastianem Najmowiczem dowiecie się jak znosi czas pandemii. Kto szybciej w Polsce złamie osiem godzin na dystansie długim: Robert Wilkowiecki, Robert Karaś, Łukasz Kalaszczyński, a może mój rozmówca.
Sebastian opowiada także o pracy z trenerem Frankiem Jacobsenem, a także o tym za co już podczas pierwszego spotkani z kolegami oberwał przy wszystkich po uszach. Został także pochwalony przez Craiga Alexandra.
Nie zabrakło pytań o życie z triathlonistką Moniką Chodyną. Dowiecie się dlaczego Sebastian przygotowuje śniadanie, a ona obiady. Jest także o wspólnych treningach i rywalizacji z Pawłem, a także o tym co najbardziej ceni w zawodnikach z którymi pracuje. Zarówno z drużyny, jak także tymi, których trenuje.
Te i wiele jeszcze innych wątków poruszamy w rozmowie z jednym z najlepszych polskich triathlonistów na dystansie długim.
Zapraszam do wysłuchania
Marcin Dybuk
Na przełomie XX i XXI wieku czołowa biegaczka sprinterska. Kadrowiczka. Ambitna studentka, która otrzymywała stypendia zarówno sportowe, jak i naukowe. Trenerka, dietetyczka, żona, przyjaciółka. Mama trójki dzieci, bizneswomen, redaktorka naczelna i oczywiście triathlonistka. Na treningach dawała z siebie 200 procent. Trener z podziwem patrzył na jej zaangażowanie.
Słuchając podcastu dowiecie się czego jej zabrakło do osiągnięcia sukcesów na arenie międzynarodowej i dlaczego oraz w jakich okolicznościach wydziera się do telewizora.
Mało kto wie, że jest ekspertką od treningu wytrzymałościowego. Większość kojarzy ją z pracy z kobietami w ciąży. Przyznaje, że chciałaby wyjść z tej szufladki i podzielić się wiedzą, którą zdobyła na treningu jako zawodniczka, a następnie na uczelni otwierając przewód doktorski.
Współpracowała z Sebastianem Karasiem. Wzajemnie sobie pomagali. On uczył ją pływać, a ona uczyła go jeść, bo jak się okazuje Seba za bardzo "faszerował" się niezdrowym jedzeniem.
Triathlon w jej życiu pojawił się za sprawą męża, któremu kupiła pakiet startowy. Kibicując pozazdrościła i sama postanowiła spróbować sił. Zadebiutowała, ale mimo lekcji, którą otrzymała na jednych z zawodów w 2017 roku ciągle nie nauczyła się zmieniać opon. Dlaczego? Tego dowiesz się słuchając podcastu.
Zapraszam Marcin Dybuk
Robert Wilkowiecki w szczerej rozmowie "chwilę" po "rekordowym" domowym Ironmenie we Wrocławiu. Wykręcił czas 7:35:14, co jest niesowitym rezultatem, ale on sam patrzy na to z przymrużeniem oka. Przyznaje jednak, że ten start zbudował jego pewność siebie, co może się przełożyć na prawdziwe starty. W rozmowie porównaliśmy formę z 2019 roku kiedy debiutował w Ironman Barcelona ustanawiając rekord Polski 8:06, z obecną. Robert zdradził nam o czym porozmawia z Janem Frodeno, kiedy spotka się z mistrzem świata na zawodach. Zdradza także jak ciężko przeżył początek pandemii, a także opowiada o współpracy z Filipem Szołowskim.
Zapraszam do wysłuchania
Marcin Dybyk
Nasza jedna z najlepszym triathlonistek od dwóch miesięcy czerpie z życia pełnymi garściami. Ładuje akumulatory i czeka na sygnał od organizatorów, że w końcu odbędą się zawody. Choć jak przyznaje nie jest to wcale dla niej łatwy czas.
W czasach bez koronawirusa, w połowie maja Agnieszka Jerzyk byłaby w Portugalii na obozie i przygotowywała się do wojskowych mistrzostw świata na dystansie olimpijskim. To był jej pierwszy cel w 2020 roku. Drugim miał być start w IRONMAN Kalmar, gdzie chciała wywalczyć kwalifikacje na mistrzostwa świata na Hawajach. Jednak, mały podły koronawirus pokrzyżował jej te ambitne plany. Agnieszka w podcaście TriathlonLife.pl przyznaje, że stara się z tego okresu czerpać jak najwięcej dla siebie.
- Ładuję akumulatory. Mam czas na rzeczy, na które w sezonie nie było szans – zdradza. – Staram się być na uboczu tego wszystkiego. Nie oglądam wiadomości, nie czytam informacji. Izoluję się od ludzi. Mam tylko kontakt z najbliższymi. Dużo czasu spędzam w lesie…
Agnieszka przyznaje, że teraz wszystko jest poukładane, uporządkowane, ale początki wcale takie nie było. Przed wybuchem pandemii była w Hiszpanii. Kiedy wróciła do Polski, nie wiedząc do końca co może się jeszcze wydarzyć spotkały się z osobami, za którymi się stęskniła. Kiedy koronawirus zaczął szaleć wystraszyła się, że mogła ich zarazić.
Popularny Jerzyk obecnie trenuje raz dziennie. Czy to wystarczy, aby przygotować się do wojskowych mistrzostw, które zostały przeniesione na drugą część roku?
Nasza najbardziej utytułowana triathlonistka nie ma wątpliwości, że świat po tym jak już opadnie kurz po koronawirusie się zmieni. Będą tacy dla których będzie on lepszy, choć może trudno sobie to wyobrazić, ale będą także większe podziały społeczne. Niestety, wirus z Wuhan namieszał strasznie.
I jakby to przewrotnie nie zabrzmiało dla Agnieszki Wuhan nie będzie się kojarzył tylko z wirusem COVID-19…
- Śmiejemy się z moim chłopakiem, że my przywieźliśmy z wojskowych igrzysk olimpijskich w Wuhan w 2019 roku całkiem innego wirusa…
Co jeszcze stało się w chińskim mieście i jak nieudany sportowo start wpłynął na życie Agnieszki Jerzyk dowiesz się słuchając podcastu nr 18.
Zapraszam
Marcin Dybuk
Alicja Pyszka-Bazan, rocznik 1993. Była pływaczka i mistrzyni Polski w… bikini fitness. Od czerwca 2019 roku przygotowuje się do debiutu w triathlonie.
Uczęszczała do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Krakowie, gdzie trenowała pływanie. Ma na koncie medale mistrzostw Polski na 800 metrów. Po przygodzie z pływaniem ukończyła prawo, urodziła córkę i… wróciła do sportu. Została mistrzynią Polski w fitness bikini. Reprezentowała kraj na mistrzostwach Europu i świata. A od czerwca 2019 roku przygotowuje się do debiutu w triathlonie, który planowała w tym roku…
Przez trenerkę, z którą Alicja Pyszka-Bazan się związała jest nazywana „koniem”
- Ala jest koniem… wyścigowym – mówi Anna Halska, trener Endure Team. – Silna, odporna na ból i ogromnie temperamentna. Właśnie tak jak u koni wyścigowego (śmiech).
I choć obie panie, kiedy o tym mówią uśmiechają się, to wydaje się, że jest w tym dużo prawdy. Alicja niewątpliwie zawdzięcza to, między innymi dziesięcioletniej przygodzie z pływaniem. Podczas naszej pierwszej rozmowy, bo jestem przekonany, że nie ostatniej, opowiada jak ciężko było w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Mieszkała w budynku, gdzie na ostatnim piętrze był internat, na pierwszy basen, a pomiędzy szkoła.
- To były ciężkie czasy. Codziennie trenowaliśmy po sześć godzin, ale to był też świetny czas, który dużo mnie nauczył. Musiałam się usamodzielnić – mówi w podcaście Alicja Pyszka-Bazan.
Kolejne wydarzenie z jej życia, które potwierdza, że jeśli czegoś chce, to stać ją na to, jest zdobycie mistrzostwa Polski bikini fitness. Ala opowiada o tym, ile trzeba poświęcić w życiu, aby zostać najlepszą w kraju. Ciekawe jest to, że kiedy powiedziała o swoim celu trenerowi ten zaczął się śmiać.
- Jesteś za chuda, musiałabyś przybrać na wadze nawet 20 kilogramów – mówił.
To ją nie zraziło. Zabrała się do ciężkiej pracy, aby cztery lata później cieszyć się z upragnionego tytułu. Po tym sukcesie postanowiła trochę odpocząć i zaczęła biegać rekreacyjnie. Podczas jednej z takich aktywności usłyszała, że ma potencjał. To był początek kolejnej „zajawki” sportowej, która zaprowadziła ją do decyzji, którą podjęła w czerwcu 2019 roku. Postanowiła zająć się triathlonem. Jak mówi wrócić do sportów wytrzymałościowych, które polubiła przed laty. Na początku jednak pojawił się mały problem. Pływać potrafiła, biegać też. Gorzej sytuacja wyglądała z rowerem.
- Nie potrafiłam jeździć na rowerze. Na komunię dostałam zegarek – powiedziała.
Jak kupowała pierwszy rower, to w sklepie patrzyli na nią z lekkim zdziwienie i wyrazem twarzy, jak by chcieli zapytać: Skąd ty się laska urwałaś? Nie zraziłą się. Kupiła pierwszy rower szosowy i rozpoczęła treningi. Droga, która jest przed nią jest długa, ale ona już udowodniła, że kiedy się do czegoś zabiera, to na 110 procent. Mówi, że chce być najlepszą. Czy tak będzie? Czas pokaże. Ale warto pamiętać, że Alicja Pyszka-Bazan już udowodniła, że jak czegoś pragnie, to to osiąga...
Zapraszam do wysłuchania rozmowy z przyszłą debiutantką, która może w tym sporcie namieszać.
Marcin Dybuk