Niejedna czarna wdowa przewinęła się już przez moje opowieści. Mary Ann Cotton, Tillie Klimek, RuthSnyder, Belle Gunnes, Louis Porton… i wiele, wiele innych. Zabijały przed wiekami i we współczesnych czasach zawsze motywowane korzyściami, dzięki którymi zdobywały niezależność, fortunę i wolność seksualną. Nie mają litościdla mężów, kochanków, dzieci własnych i przysposobionych, matek i przyjaciółek.Jak to się dzieje, że od czasu do czasu między nami pojawia się żądna mordu kobieta, która potrafi wzbudzać zaufanie, zdobywa szacunek otoczenia i świetnie radzi sobiezawodowo? Na szczęście zazwyczaj czarne wdowy są demaskowane, jednak nie przewróci to życia ich ofiar. Musi nam wystarczyć sprawiedliwość.
Leonarda Cianciulli przeszła do historii zbrodni z przydomkiem Mydlarki. Nie był to jej wyuczony czy teżwykonywany zawód. Parała się wyrabianiem pachnącego mydła hobbystycznie.Rozdawała je bliskim i sąsiadom. Gdyby tylko wiedzieli z czego zostało wyrobione mydełko signory Leonardy…
Posłuchajcie!
Czy istnieje zbrodniadoskonała? Wielokrotnie powtarzam Wam, że nie ma na nią szans. Dzisiejsza opowieść potwierdza moja opinię, choć musze przyznać, że ofierze przez długi czas sprzyjało szczęście.
Oglądaliście serię, czy choć jeden z filmów „Oszukać przeznaczenie”? Ich fabuły mają dowieść, że nie da sięuciec przed śmiercią. Nawet jeśli czysty przypadek sprawi, że wymkniemy się jej raz czy drugi, w końcu na pewno nas dopadnie i ukatrupi.
Czy tak się dzieje w świecie rzeczywistym? Trudno powiedzieć. Wolimy wierzyć, że skoro los nie pozwolił namwsiąść do samolotu, który się rozbił, jeszcze długo pozwoli nam cieszyć się życiem. A co, jeśli Kostucha naprawdę nie żartuje i upomni się o swoje?
Nie mam dla Was historii z dreszczykiem w ten październikowy czas, ale liczę, że poczujecie w środku niepokój, który niosą historie dwóch wybranych przez mnieprzestępców. Prawdziwa, czasami przypadkowa zbrodnia jest o wiele gorsza niż wyrafinowane plany seryjnych sprawców. Oto banalność zła w całej okazałości.
Posłuchajcie!
Dziś przychodzę do Was z historią dziwnego mordercy, który starał się mieć kontakt z rodziną swojej ofiary. Nie pierwszy raz w historii zbrodni - i zapewne nie ostatni – zabójcakontaktował się z bliskimi pokrzywdzonej osoby, by dosłownie wysysać z nich energię i napawać się ich cierpieniem. Samo zabójstwo nie wystarczało mu, by nasycićjego głód okrucieństwa.
Obecnie serial Netflixa „Potwór: Historia Eda Geina” bije rekordy popularności. Dla porównania i zestawienia prawdy z fikcją polecam Wam moją opowieść o Rzeźniku z Plainfield.Znajdziecie ją jako odcinek nr 193 Zbrodni Bez Cenzury. Zajrzyjcie też na moje social media i sprawdźcie co sądzę o według mnie nieudanym serialowym wytworze inspirowanym życiem i zbrodniami Edwarda Theodore’a Geina.
Mam dla Was historię, która mam nadzieję, zdołała Was poruszyć. W przypadku, który zaraz przedstawię, nicnie jest czarno-białe, a na pewno nie motywacja zbrodniarza. Wielokrotnie w biografiach morderców pojawiała się wiara ich rodziców, koszmarne praktyki religijne narzucane na siłę, fundamentalizm i przemoc. Jak można łączyć Boga,jego miłosierdzie, miłość do bliźniego z biciem własnego dziecka? I do czego to może doprowadzić?
Posłuchajcie!
Dwóch mężczyzn siedzi na jednym dużym fotelu w mieszkaniu na poddaszu. Dopiero co wzięli kąpiel, terazoglądają telewizję. Obaj są niemal nadzy, jeden, ten młodszy, na oko dwudziestoparoletni, ma na sobie bieliznę i skarpetki. Drugi, nieco starszy z podziwem zerka na swojego towarzysza i gładzi go po skórze. Młody nie reaguje.Nie wykonuje żadnego ruchu. Nagle jego powieka lekko drga. Wypełza spod niej tłusta larwa. Gotowi na podróż w mrok?
Raport „Northeastern Global News” wskazuje, że liczba aktywnych seryjnych morderców w USA osiągnęła szczyt w latach 70. i wynosiła prawie 300, spadła do ponad 250 w latach 80., a następnie do mniej niż 50 w 2010 roku.
Dziś mam dla Was historię mordercy z Kalifornii, który działał w złotych latach dla seryjnych sprawców, a zarazemopowieść o dziwnej sprawiedliwości i o tym jak wielkie znaczenie w namierzeniu mordercy ma przypadek.
Posłuchajcie!
Zapraszam na rozmowę wokół najnowszej książki Remigiusza Mroza "Piekło jest puste" (premiera 10 września 2025).
Poruszamy tematy nie tylko literackie, a nasze niezwykłe spotkanie to także spora dawka czarnego humoru!
#współpracareklamowa
Dziś przychodzę do Was z tajemnicą. Nie jest tak przerażająca jak zagadka Zodiaka, ale jest w niej cośkoszmarnie intrygującego i nieprzyjemnego. Jak niemal zawsze w historiach true crime tajemnica dotyczy małej społeczności, zupełnie jak w filmie lub serialu, a mimo to nie sposób znaleźć odpowiedzi na wiele dziwnych pytań.
Posłuchajcie!
Moje ostatnie opowieści byłynieco lekkie, powiedziałabym wakacyjne. Owszem, każda z nich przedstawiała zbrodnie, jednak oszczędzałam Wam makabry, ohydy i typowej dla tego podcastuniepoprawności.Dziś wracam do korzeni. Poczekajcie jednak! Zostańcie ze mną! Będzie egzotycznie, szamańsko i bardzo ciekawie. Nie polecam odcinka do odsłuchu przy posiłku. Uwierzcie, wiem co mówię.
Oto jedna z najdziwniejszych opowieści true crime, a zarazem jeden z najbardziej sensacyjnych romansów.
Nietypowe są okoliczności, bo sama zbrodnia należy do serii konfliktów małżeńskich z krwawym finałem. Nigdy nie powinna się wydarzyć, a jednak miłosne gry, niebezpieczne trójkąty i chciwość razem wzięte mogą prowadzić do tragicznych zdarzeń.
Wszystko zaczęło się od niewinnej zabawy w wywoływanie duchów za pomocą ouija...
Zapraszam do wysłuchania opowieści o potrójnym mordercy z ulicy Wiązów. Przekonajcie się, co ma z nim wspólnego duch w ścianach.
Naprawdę nie wiem, czy gdzieś jeszcze może być bezpiecznie. Nie mówię o czyhających seryjnych mordercach, planujących zbrodnie, dobierających ofiary. Tacy sprawcy wprawdziwym świecie to rzadkość. Najniebezpieczniejsi są ludzie, którzy ulegają groźnym ideom, albo mają urojenia z nimi związane.
Tak bardzo chcemy wierzyć, że kobieta nie jest w stanie skrzywdzić nikogo, w szczególności osób z własnejrodziny. Tak bardzo możemy się pomylić.
Posłuchajcie historii, która wydarzyła się całkiem niedawno i w wymiarze prawnym wciąż się nie skończyła. Jejantybohaterka miała obsesję na punkcie grzybów i true crime, a teraz sama stała się gorącym tematem dla podcasterów i twórców dokumentów.
Bardzo osobisty odcinek, posłuchajcie opowieści i mojej intymnej refleksji.
Sprawa Tadeusza Dudy rozpala media i dyskusje wśród nas, biernych obserwatorów koszmarnych zdarzeń w StarejWsi niedaleko Limanowej w Małopolsce, które miały miejsce w piątek 27 czerwca 2025 roku. Jego ofiarami są: córka, zięć oraz 72-teściowa, która ledwo uszła z życiem. Reporterzy, podcasterzy, duże i małe media podchwyciły gorący temat, bo właściwie może on dotyczyć niemal każdego domu w Polsce. Napięcia, systemy walki i obrony wewnątrz podstawowej komórki społecznej, jaką jest rodzina, mogąprowadzić do zaskakującego finału. Niestety czasami krwawego.
To nie jest odosobniona sytuacja. Nie chcę już zagłębiać się w sprawę ze Starej Wsi, czuję się dość niezręcznie, dokonując analizy tuz po tym, jak sprawca zginął. W jaki sposób – tego jeszcze nie podano do publicznej wiadomości, choć jeśli odsłuchacie ten odcinek za jakiś czas, pewnie wszystko będzie w miarę jasne.
Arystokraci, burzliwe związki, świątynie na wpół legalnego hazardu, upadki fortun i koneksje z królewskim dworem – w historii Lucana jest dosłownie wszystko to, czym najchętniej żywią się pazerne, nienasycone tabloidy. Posłuchajcie!
Sport i zbrodnia? Wydaje się, że to karkołomne połączenie, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdy uznanychsportowców traktujemy i wynagradzamy niczym bogów. Na pewno słyszeliście o historii OJ Simpsona, albo Oscara Pistoriusa. Obaj zostali potraktowani przez wymiar sprawiedliwości wyjątkowo łagodnie, jakby okolicznością łagodzącą miał być ich talent albo znajomości i pieniądze. W to ostatnie wierzę najmocniej. Dziś sięgam do bardzo nieodległych czasów, do roku 2009, kiedy to wyjątkowo ohydną zbrodnię popełnił brazylijski bramkarz, bożyszcze tłumów. Posłuchajcie, jak do niej doszło i czy został ukarany…
Jeśli ktoś z Was chciałby odwdzięczyć się za moją pracę (odcinek nie zawiera reklam czy innego materiału marketingowego), może postawić mi kawę lub saszetę moim kocim asystentom, Wolandowi i Stefkowi na: buycoffee.to/renata.z.worka.kosci