
Jeżeli inne państwa wznowią testowanie ładunków nuklearnych, Rosja zrobi to samo – przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Było to nawiązanie do wpisu Donalda Trumpa w mediach społecznościowych. Prezydent Stanów Zjednoczonych oznajmił, że polecił siłom zbrojnym wznowienie testowania broni jądrowej. Nie jest jasne, czy miał na myśli same ładunki, czy środki przenoszenia.
Pytanie, o jaki rodzaj testów chodzi usłyszał kandydat na dowódcę sił nuklearnych USA, wiceadmirał Richard Correll w trakcie przesłuchania przed senacką komisją. Odpowiedział, że nie ma wiedzy na temat intencji prezydenta.
Stany Zjednoczone przeprowadziły ostatni test w roku 1992. W 1996 roku podpisały traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową. Nigdy jednak go nie ratyfikowały, podobnie jak Chiny. Zrobiła to natomiast Rosja, jednak w 2023 roku cofnęła ratyfikację. Żadne z tych państw nie przeprowadziło testu od czasu podpisania dokumentu.
Stany Zjednoczone dokonały największej liczby prób w historii – 1032. Rosja ma ich na koncie 715. Chiny testowały ładunki jądrowe 45 razy. Część ekspertów twierdzi, że wznowienie prób pozwoliłoby rywalom Waszyngtonu na zmniejszenie tej dysproporcji.
Źródło Agencji Reutera w Departamencie Energii ocenia, że jeżeli doszłoby do rozpoczęcia testów, byłyby one prowadzone w podziemnym obiekcie w Newadzie. Zgodnie z wymogami, musiałby on zostać ponownie przywrócony do użytku w ciągu 36 miesięcy.
Tłumaczy Tomasz Grzywaczewski, dziennikarz specjalizujący się w polityce amerykańskiej.