Wracamy do naszego wakacyjnego cyklu „Letnie duchy motoryzacji”. Tym razem cofniemy się za żelazną kurtynę. Trabant – symbol NRD, obiekt drwin, ale i dla wielu sentymentalna ikona. Dziś opowiemy o tym, jak „kartonowa” karoseria i dwusuwowy silnik stały się symbolem epoki, której już nie ma. Trabant to więcej niż auto – to relikt systemu, wspomnienie dzieciństwa i dowód na to, że nawet z ograniczeń można zrobić… legendę, nawet jeśli później używa się jej jako…opał.