
W połowie lat 80. amerykańskie kino młodzieżowe pachniało benzyną, spaloną gumą i świeciło neonami. Wtedy na ekranach pojawił się film, który nie był przebojem. Zagrał w nim samochód, który nigdy nie trafił do produkcji. Z tej mieszanki powstał… kult – choć wyznawców ma niewielu.
„The Wraith” z 1986 roku to mroczna opowieść o zemście zza grobu, miłości i samochodzie, który wyglądał jak przybysz z innego wymiaru. To właśnie Dodge M4S, zwany w filmie „Turbo Interceptor” – prototyp stworzony przez inżynierów Chryslera – skradł całe show.
W tym odcinku opowiadamy, jak powstał film, który przerósł swoje czasy, i samochód, który nigdy nie trafił do seryjnej produkcji – a mimo to stał się legendą popkultury i jedną z ikon lat 80.