
Czas tenorów, dla niektórych zaczął się od trzech nazwisk: Plácido Domingo, José Carreras oraz Luciano Pavarotti. Czy przed gwiazdorami z wysokim "c" nie było innych? Oczywiście, że byli. Enrico Caruso, Beniamino Gigli, Peter Schreier, Nicolai Gedda... Można by wymieniać jeszcze długą listę. Wśród nich chciałbym zwrócić uwagę na urodzonego w Linzu w 1891 roku Richarda Taubera. Z początku Tauber zasłynął z interpretacji oper W. A. Mozarta, ale będąc przyjacielem Franza Lehara, doczekał się partii napisanych przez kompozytora "Wesołej wdówki" specjalnie dla swojego głosu. Rola Adama w "Ptaszniku z Tyrolu" Carla Zellera też należała do bardzo udanych w interpretacji austriackiego śpiewaka, "króla bel canta", jak nazywano Richarda Taubera.