
To było niesamowite przedstawienie. Wersja filmowa szokuje do dziś. Wszystko działo się między 1969 (premiera musicalu), a 1973 (premiera filmu w reż. Normana Jewisona). Siedem ostatnich dni z życia Jezusa ujęte w formę musicalu, a właściwie rock opery. Rock, pop i kilka innych muzycznych stylów potwierdzają, że jest to niezwykła muzyka, a w połączeniu z librettem, staje się magiczna. Takiej rewolucji mógł dokonać tylko Andrew Lloyd Webber.