Miło było wrócić po dłuższej przerwie i nagrać ten odcinek. A jest o tym, jak wzięłam sobie swoją własną radę do serca i znowu zrobiłam to, co wychodzi mi całkiem nieźle - rzuciłam wszystko i zaczęłam od nowa. I to wcale nie jest żart.
Jak przyjemnie jest powrócić po wakacyjnych wojażach i wrócić do swojej przytulnej rutyny! Ale chwila, zanim to nastąpi... na horyzoncie mam jeszcze jeden projekt.
Jaki jest Austriak...każdy widzi, parafrazując stary żart o koniu z encyklopedii. Ale prawda jest trochę bardziej złożona. Po 7 latach życia tu chyba w końcu przyszła pora na austriacki odcinek.
Czyli innymi słowy o uczuciu, które sprawia, że wiecznie chomikuję piękne naklejki, a nigdy ich nigdzie nie naklejam. Bo szkoda.
Nadeszła wiosna, a wraz z nią zdecydowałam się porzucić mój tryb borsuka.
Krótko o podróży życia i o tym, że wszystko w życiu jest fazą przejściową.
Choć myślę, że mentalnie nie jestem jeszcze w stanie uwierzyć, że moja metryka pokazuje coś więcej niż 22, to PESEL nie kłamie nigdy. W tym odcinku poruszam listę rzeczy, do których wracam myślami z sentymentem i wdzięcznością.
O tym jak odnalazłam się w nowej rzeczywistości, ale też o ogórkach małosolnych i wszystkim innym, co smakiem i zapachem kojarzy mi się z wiosną.
W powietrzu czuję już wiosnę a z nią dobrze mi znany powiew chęci wywrócenia wszystkiego do góry nogami.
Słynne ,,nigdy nie mów nigdy" jeszcze nigdy nie było tak prawdziwe, gdy z uśmiechem na ustach przyjęłam prezent w postaci ciepłych skarpetek.
Witajcie w 9 odcinku podmasu, do świąt pozostało 16 dni!
Zastanawiacie się teraz pewnie co to jest PODMAS? To wspólne, codzienne, podcastowe odliczanie do świąt. Każdego dnia, aż do wigilii zaangażowani w akcję podcasterzy i podcasterki będą publikować w ramach swoich podcastów bonusowe odcinki w których w swój autorski, wyjątkowy sposób poruszą świąteczną tematykę. Odcinki podmasu znajdziecie pod hastagiem #polskipodmas w aplikacjach do słuchania podcastów i w mediach społecznościowych oraz na playliście Polski Podmas 2021 na Spotify i Youtube!
A w dzisiejszym odcinku znajdziecie moje świąteczne przygody, bieg przez lotnisko niczym Kevin, a wszystko to, byle dotrzeć do domu na święta!
Chodziło mi ostatnio po głowie zdjęcie z wybitnego wydarzenia i dziś wam o nim opowiem. Będzie też o dziecięcych wspomnieniach z czasach profesjonalnego saneczkarstwa. A pod koniec odcinka wspominam o robionych przeze mnie świeczkach i znajdziecie je na instagramie @mistam.creative oraz na Etsy pod tą samą nazwą. Zapraszam!
W chaosie myśli choć jedna rzecz jest w stanie zagwarantować mi spokój ducha i jest nią lipton z cukrem i wymemłaną cytryną.