
Relacje międzyludzkie znajdują się w głębokim kryzysie. W obecnych czasach to paląca kwestia, która dotyczy nas wszystkich. Jeśli jako społeczeństwo, a nawet jako ludzkość, nie podejmiemy działań, konsekwencje będą katastrofalne. Pogrążymy się w zaburzeniach psychicznych, nieszczęściu, braku kompetencji społecznych i zerwanych więziach międzyludzkich.
Stoimy w obliczu kryzysu, jakiego jeszcze nie było w historii homo sapiens – a być może już ten kryzys trwa. A wszystko to z powodu coraz słabszych relacji między ludźmi. Dlatego dziś skupimy się na tym, jak istotne są kontakty społeczne i dlaczego ich zanikanie jest tak niebezpieczne.
Człowiek z natury jest istotą społeczną – kontakty międzyludzkie są nam niezbędne do życia i rozwoju. Jednak w każdej epoce istniały grupy odrzucone, osoby marginalizowane. Obecnie jesteśmy świadkami wzrostu wrażliwości społecznej na potrzeby takich osób. Mniejszości otrzymują coraz większe wsparcie, zarówno społeczne, jak i instytucjonalne.
Przykłady są liczne: mniejszości rasowe, które przez wieki były dyskryminowane, dziś są dowartościowywane poprzez globalne ruchy, takie jak Black Lives Matter, które zyskały na sile po tragedii uduszenia czarnoskórego mężczyzny przez amerykańskiego policjanta. Osoby z niepełnosprawnościami zyskały przestrzeń do pokazania swoich możliwości, choćby w ramach Paraolimpiady. W kulturze coraz większą obecność znajduje orientacja homoseksualna, co widać choćby w kinie, a ostatnio także inna tożsamość płciowa, która zaczyna funkcjonować w świadomości społecznej.
Mimo to, paradoksalnie, obserwujemy rosnące zjawisko samowykluczenia społecznego. Ludzie coraz częściej izolują się od świata, od innych, a czasem nawet od siebie samych. To niezwykle groźny trend, który grozi rozpadem podstawowych więzi społecznych.
W dzisiejszym podcaście postaramy się zrozumieć, co dzieje się z relacjami międzyludzkimi.