
To nie jest tylko historia o nauce.
To opowieść o szukaniu własnej drogi w świecie, gdzie kobieca ciekawość łączy się z nie tylko naukową odwagą i gdzie codzienne sprawy w gruncie rzeczy odchodzą na dalszy plan.
Co do planu i scenografii — rozmowa toczy się w białowieskim ogrodzie, latem, w towarzystwie szczekającego psa ;).
W tej sielskiej scenerii wyłoni się Warszawa, która łagodnie przejdzie w temat naukowego funkcjonowania Białowieży.Usłyszysz tu o laboratoriach, które powstawały na przekór schematom. O życiu akademickim, które w latach 70. wykraczało daleko poza czas i miejsce. O kobiecie, która jeszcze nie wiedziała, że większość publikacji stworzy w Białowieży. W tym odcinku ważne są nie tylko fakty — istotne są te drobne zdziwienia i mikro-odkrycia, które sprawiają, że opowieść staje się bliska każdemu, kto choć raz szukał własnej ścieżki.Odcinek dedykuję wszystkim, którzy w nauce i historii szukają nieoczywistości.
Jeśli interesują Cię wspomnienia, Białowieża, alternatywne początki i opowieści kobiet – podążaj tropem tych laboratoriów.
.„Najpiękniejszą rzeczą, jaką możemy doświadczyć, jest tajemniczość. Jest ona źródłem wszelkiej prawdziwej sztuki i nauki.”— Albert Einstein.
W tym odcinku cyklu „Kobiety z Kiedyś” rozmawiam z moją osobistą Mamą, prof. Elżbietą Malzahn — m.in. o niecodziennych początkach pracy naukowej, o eksperymentach z biopolem w latach 60., leku na raka i badaniu zanieczyszczeń powietrza w Puszczy.