Już raz powiedziałyśmy głośne “nie” prawicy. Podczas strajków kobiet w 2020 roku. To my odebrałyśmy władzę Prawu i Sprawiedliwości. I co dostałyśmy za naszą walkę, za naszą mobilizację? Figę! Po wyborach okazało się, że nasze sprawy dalej nie będą załatwione. Bo PSL się nie zgadza, bo panowie Sawicki czy Kosiniak-Kamysz są ważniejsi niż my, nasze prawa i nasze życie. Bo nie można drażnić biskupów. Bo sprawę aborcji zawsze trzeba odłożyć na “po wyborach”, samorządowych, prezydenckich, na wiecz...
Show more...