Paulina Mikuła pokazała w sieci, że można mówić inaczej. Na swoim kanale tłumaczy zawiłości języka polskiego, który potrafi wzbudzać ogromne emocje. Pierwszy odcinek „Mówiąc inaczej” Paulina zamieściła w 2013 roku. Nie spodziewała się, że od razu kanał zacznie oglądać tak duża liczba osób. Pierwsze filmy miały po 80 tysięcy wyświetleń. Wraz z oglądalnością pojawił się też hejt, którego skala momentami autorkę przerastała. Na szczęście, po latach wypracowała swój własny sposób na radzenie sobie ze złymi emocjami. Jak sama mówi, dobrze wie, że bycie youtuberką nie może trwać wiecznie. Świat się zmienia - zmienia się też internet - i ma świadomość, że jej kanał może kiedyś stracić publiczność. Jednak nie powoduje to u niej strachu, a raczej dreszczyk emocji motywujący do rozwoju.