Wracam do „jaskini bólu”, by opowiedzieć Wam, jak ułatwić sobie przetrwanie najtrudniejszych momentów podczas biegu ultra. A wszystko na podstawie moich ostatnich doświadczeń z zawodów na 100 mil.
Będzie o wyłączeniu się na świat zewnętrzny, o uśpieniu przesadnego przewidywania, o walce z własną głową i o kilku innych trikach, które pomogły mi zameldować się na mecie.
Przejdźmy razem przez notatki z „jaskini bólu”. Zapraszam!
Znajdziesz mnie na Instagramie: https://www.instagram.com/hanyszewski/
Możesz też śledzić mnie na Stravie: https://strava.app.link/P0kbbXPt8Ob