
Jako jednostki nIe chcemy już cierpieć, żeby zadowolić Boga, a chrześcijańska wizja społeczeństwa poległa w konfrontacji z równouprawnieniem kobiet, mniejszości seksualnych oraz afirmacji jednostek. Czy dziedzictwo korporacji, która broniła niewolnictwa, klasowości i patriarchatu zasługuje by je jeszcze upamiętniać? Wokół książki "Chrześcijaństwo Amoralna religia" rozmawiają autorzy.