
Serce może stać się bardzo ociężałe i zniewolone. Potrzebujemy nowego życia. Franciszek pisze, że „Od faraona trzeba bardziej bać się bożków: możemyje uważać za jego głos w nas. Móc wszystko, być szanowanym przez wszystkich, mieć przewagę nad wszystkimi: każdy człowiek odczuwa uwodzenie tego kłamstwa w sobie. To stara droga. Możemy w ten sposób przywiązać się do pieniędzy, do pewnych projektów, idei, celów, do naszej pozycji, do tradycji, a nawet do pewnych osób. Zamiast nas poruszyć, sparaliżują nas”. Ożywienie serce, przebudzenie go, możemy znaleźć w sytuacji paradoksalnej: kiedy się zatrzymamy. Przy Bogu i zranionym człowieku obok nas. Jak to działa? O tym w podcaście.