
W opowieści Alicja znajduje buteleczkę z napisem "Wypij mnie", a kiedy to robi, kurczy się. Niemal natychmiast po tym zdarzeniu zjada ciastko, które sprawia, że rośnie, aż uderza głową w sufit. Wiele wskazuje na to, że sam autor miał ataki migrenowe. Na podstawie jego pamiętników, spekuluje się, że i on mógł doświadczyć syndromu Alicji w Krainie Czarów, które zagościły w fabule książki.
Zespół Alicji w Krainie Czarów to schorzenie związane z mózgiem, które zaburza sposób postrzegania własnego ciała, otaczającego świata lub obu na raz. Ta rzadka przypadłość, nazwana na cześć słynnej książki dla dzieci, sprawia, że rzeczy wydają się większe lub mniejsze niż są w rzeczywistości. Może się to zdarzyć z kilku powodów, z których wiele jest tymczasowych lub uleczalnych, to rzadkie schorzenie, które zaburza zdolność mózgu do przetwarzania danych sensorycznych. Zakłócenie wpływa na to, jak postrzegasz rozmiar rzeczy, które widzisz wokół siebie, dotyk lub wygląd własnego ciała lub jedno i drugie. Może również zniekształcić twoje poczucie rzeczywistości.