
Życzę ci zdrowia i szczęścia!
Zdrowie rozumiem ale szczęście to już nie.
Szczęście? A co to właściwie znaczy?
Ciągle nowe i lepsze, szybsze i piękniejsze - niezaspokojone potrzeby szczęścia.
Karmimy się zlepkiem wyobrażeń, fantazją o jednym unikalnym szczęściu, przepisie na sukces.
A szczęście jest jak rosół, zwykle w niedzielę i składające się z wielu składników.
Nie można go przegrzewać i warto doglądać by nie wykipiał.
Życzymy wam złości, smutku, strachu i radości.
Kasia i Marcin