Czy artysta może w swoich tekstach przewidzieć własne odejście? W dzisiejszym odcinku opowiadam historię, która do dziś mrozi krew w żyłach – historię Michała "Leha" Lesznera. Zabieram Was w podróż do Gdyni, gdzie poznajemy chłopaka, który zamienił karierę koszykarską na mikrofon i na zawsze zmienił oblicze polskiego rapu. Prześledzimy jego drogę od pierwszych nagrywek, przez legendarny występ na Hip Hop Kemp, aż po kontrakt z wytwórnią Alkopoligamia, która wydała jego kultowy debiut "Podwórka pytają kiedy płyta". Analizuję jego najważniejsze utwory, takie jak "Dorosłość" czy "Jak stąd pójdę", w których mroczne wersy po latach nabrały zupełnie nowego, tragicznego znaczenia. Opowiadam o jego udziale w akcji Młode Wilki Popkillera u boku Otsochodzi i Żabsona, o jego unikalnym, leniwym flow i o tym, dlaczego był jednym z najbardziej niedocenianych talentów na scenie. To opowieść o artyście totalnie niezależnym, który sam pakował i wysyłał fanom swój ostatni album "Dziki i nietoperze". Przede wszystkim jednak staram się zrozumieć, jak to możliwe, że jego fascynacja Klubem 27 i powracający w tekstach motyw nagłego zniknięcia stały się przerażającym proroctwem. Ta historia to hołd dla wielkiego talentu, ale też próba odpowiedzi na pytanie, które zadaje sobie cały polski hip-hop: co by było, gdyby ta lutowa noc potoczyła się inaczej? Poznajcie historię Leha – legendy z Trójmiasta, której zwrotka urwała się za wcześnie.📲 Nie zapomnij zostawić lajka, suba i komentarza z pomysłem na kolejny odcinek – a jeśli chcesz mnie wesprzeć, kliknij „Wesprzyj” obok subskrypcji.Jeśli podoba Ci się seria, możesz też postawić mi wirtualną kawę na buycoffee.tohttps://buycoffee.to/rapstory