
Zatrzymany pilot zeznał przesłuchującym go oficerom policji i FBI, że niczego nie pamięta, wydawało mu się, że spał, znalazł się „w piekle” i musiał uczynić coś gwałtownego, by się otrząsnąć z tego snu. Twierdził, że nie miał wpływu na swoje działania.