
Ostatnio złapałam się na myśleniu, że przed pójściem do pracy robiłam bardzo dużo rzeczy — joga, medytacja, nagrywanie rozmów do podcastu, odkrywanie kawiarń, wrzucanie postów — a teraz robię znacznie mniej. Początkowo „winiłam” za to pracę, bo to tam spędzam teraz najwięcej czasu. Ale w tym tygodniu zorientowałam się, że trochę sama sobie jestem winna, bo cały czas sobie powtarzam ile rzeczy chciałabym robić, ale równocześnie nie robię nic, żeby te rzeczy rzeczywiście zacząć robić :p więc dzisiaj odcinek o pracy, jaką trzeba wykonać, żeby zacząć robić to, co od zawsze mamy w planach, ale nigdy nie zostało zrealizowane.
Jestem ciekawa, czy też tak macie? Czy zdarza wam się mówić np. „fajnie by było zacząć więcej czytać”, ale ostatecznie nic z tym nie robicie?
Dajcie znać! Czekam na wiadomości od was tutaj albo Instagramie :)
Linki
Primineers | Instagram | Blog |