
Największe zakwasy mojego życia po wejściu na górę Fuji. Najcięższa niestrawność żołądka po kolacji w China Town, skutkująca transportem karetką do szpitala. Najbardziej filmowy wieczór mojego życia zwieńczony wizytą na komisariacie, gdzie kolega jako "przestępca" trafił do aresztu, a ja jako świadek do sex hotelu, gdyż był środek nocy i policja nie miała jak mnie odwieźć do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów domu.
Japonia poczęstowała mnie sporą ilością przygód, które zapamiętam do końca życia, ale odpowiadając na pytanie zawarte w tytule odcinka, pojawia się w nim Polska, miłość, precyzja, język, szpinak i ambuła konstytucji.