
- Szczerze powiedziawszy myślałem, że zaraz to odkręcisz. Powiesz, że to jednak z filmu, że będzie jakiś zwrot akcji.
- Czasem sam w to nie wierzę, ale tak, to mi się przydarzyło naprawdę.
- No to gruba historia.
Realizator do mnie zaraz po nagraniu. Ja do Roberta zaraz po ponownym uświadomieniu sobie zakresu wydarzeń.
W poprzednim odcinku opowiadałem o relacji z samym sobą. Sytuacji teraźniejszej, interakcji obecnej. A przygotowując się do nagrania kolejnego zacząłem się zastanawiać jak ja się tu znalazłem? Co mnie uformowało, jakie impulsy działały, które postawy i zdarzenia miały wpływ? Kiedy mówić "tak", co przynosi "nie", czy unikanie to uciekanie i jaką wartość może mieć kłamstwo na temat najgłębszych emocji.
Taki był plan nagrania, taki jest rozkład treści. Ale możliwe, że granat opuszcza dłoń, kiedy pojawia się Wrocław.
Kilka myśli o tym, co jest w życiu ważne.