
Jest coś magicznego w tych momentach, kiedy czas zwalnia, a my, zanurzeni w prostej czynności, czujemy, jak znikają bariery, a ludzie stają się sobie bliżsi. Dla mnie takimi momentami są wspólne podróżowanie (nawet to bliskie) i wspólne jedzenie czy po prostu picie kawy. Podróże, nawet jeśli nie są odkrywaniem nowych, nieznanych miejsc, zawsze są odkrywaniem. Nas samych i siebie nawzajem z naszymi towarzyszami. Podróże, niezależnie od tego, dokąd się wybieramy, zawsze są też okazją do wspólnego jedzenia – często (tak jak ja z moją przyjaciółką wczoraj) siedząc na kamieniu, ale z widokami zapierającymi dech w piersiach. Podróże mogą być też kulinarne. I wcale nie trzeba lecieć na drugi koniec świata, żeby się w taką podróż wybrać. Zaraz Wam opowiem, jaki jest na to sposób.
Zapraszam na kolejne "Słowo na dobry tydzień".
Dobrego tygodnia,
Anita Odachowska