
"Mechaniczna pomarańcza" okazała się powieścią przeciekawą. Gdy chodzi o książki "ryjące beret", ma u mnie mocne miejsce w pierwszej dziesiątce. Kilka warstw, wielość możliwości interpretacji, no i przede wszystkim BARDZO DZIWNA fabuła. Kto boi się przeczytać, niech wysłucha, kto się nie boi, też niech wysłucha. Skomentuj odcinek, możesz to zrobić w bardzo prosty sposób :-)
Tu mnie znajdziesz:
Obrazek machnęła AI. Nieźle jej wyszło, IMO :-)