
To tylko ułamek dietetycznych mitów, z którymi się skonfrontuję. Z wykształcenia jestem dietetykiem klinicznym, czego - patrząc na moją codzienną, słodką pracę - moglibyście się nie domyślić :) Czy przy utracie wagi liczy się tylko deficyt? Czemu zatem osoby na bardzo restrykcyjnych dietach nie chudną w spektakularnym tempie i doświadczają efekt jo-jo? Czy warto łykać suplementy, jęli tak to jakie i z jakiego powodu? Czy słodziki to dobry zamiennik dla cukru i czy post Dąbrowskiej i koktajle owocowo-warzywne oczyszczają organizm z "toksyn"?