
Kogo chcą skarać bogowie, tego czynią pedagogiem. Albo logopedką. Tak przynajmniej głosi porzekadło, które – być może – sam unowocześniłem. Nie przypadkiem mowa o logopedce, bo to jedna z profesji, którą para się osoba próbująca przejąć dywanik. A wszystko przez wypadek, któremu uległ kiedyś Nawiedzony Tateu.
Dziś wspierany przez swoich jedynych znajomych – Mikołaja Wyrzykowskiego stojącego za stroną Dzieciak lat 90'tych i Złego Ojca, który już nie stoi a siedzi, stawi wespół z nimi czoła Zuzi, a treść odcinka jest jedną wielką niewiadomą.