
Kiedy pęka serce, niewiele osób wierzy, że można je zszyć. By nie porywać się z motyką na słońce, warto najpierw zacząć od szycia odzieży, aby przynajmniej się w tym wprawić. Przy okazji można doskonalić swe umiejętności pieczenia karpatki i obdarowywania uśmiechem reszty świata.
Na dywanik u Złego Ojca wpadła Monika Ferenc-Chałada, znająca się na krawiectwie jak mało kto. Jak sama o sobie pisze ma czworo dzieci, depresję, nerwicę i duży bagaż życiowych doświadczeń, którym dzieli się ze światem. W jego dźwiganiu pomaga jej mąż, który i tym razem jej towarzyszył.