Timestamps:
0:00 Spotify Wrapped
8:05 CEO Spotify jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne w Jugosławii?
17:45 Fifty shades of Ariana Grande
23:45 Magia świąt
29:52 Kto się pogodzi w 2022?
38:40 Wrap-up   

Składniki:
Makaron penne 500g
Passata ok. 600g
Czosnek 3 ząbki
Oliwa z oliwek
Bazylia
Ser parmigiano reggiano wedle uznania  

Na wielką patelnię lejesz oliwy bardzo dużo jak prawdziwy Włoch a nie jakiś przebieraniec. Średni ogień, wrzucasz 3 obrane ząbki czosnku i czekasz aż zaczną się pojawiać przy nich bąbelki, wtedy wlewasz całą pasatę do patelni i dodajesz jakieś 12 liści bazylii. Przez około 25 minut to się ładnie gotuje, można przykryć, ale trzeba co jakiś czas pomieszać. Po 25 minutach wyjmujesz czosnek i wyrzucasz go, wyłączasz ogień do czasu aż ugotujesz makaron; najlepiej rozplanować to tak, żeby makaron się ugotował jak minie ten czas. W garnku zagotowujesz wodę, do gotującej się wody dajesz dużo soli (jak prawdziwy Włoch) i wsypujesz makaron. Makaron ma się gotować tyle ile jest na opakowaniu minus minuta albo i dwie. Spowrotem włączasz średni ogień pod sosem i wlewasz trochę tej wody ze skrobią, tak z 200 ml max. Mieszasz to i dodajesz znowu kilka listków bazylii, ale tym razem poszarpane na mniejsze kawałki mieszasz. Odcedzasz makaron, wrzucasz do tego sosu, dodajesz parmidżiano redżiano wedle uznania (ja lubię dużo, ale nie każdy lubi, nie pytaj ile ma być no musisz popróbować) i tak przez 2-3 minuty mieszasz sobie na średnim ogniu no i tyle (można jeść tylko nwm udekoruj sobie taką bazylią na czubie ładnie to wygląda i wiadomo, że doznania wizualne są równie ważne).  
Bardzo proste i smaczne, porcja na 1 studenta.