
Mandaryna – feniks z popiołów. Drobna istota, którą życie i branża próbowały zniszczyć, ale nauczyła się mówić ludziom i wydarzeniom sp*** - na miękko, bez spalania się. Co się działo jak telefon przestał dzwonić? Jak wiązała koniec z końcem? Co wolałaby wymazać z filmu o sobie i czy na pewno?