Czy można powiedzieć, że złość piękności szkodzi? Czy w ogóle jest komukolwiek potrzebna? Może ranić innych i nic dobrego nie wnosić do życia. Był czas, kiedy nie czułam złości w ogóle. Potem nadszedł okres, kiedy pojawiła się i nie chciała odpuścić, co mnie przerażało. Zaczęłam się jej bać, bo nie umiałam jej wyrażać i nie miałam nad nią kontroli. Przychodziła nagle i zalewała mnie swoim żarem. Podjęłam decyzję, że zamiast przed nią uciekać, zacznę się jej przyglądać. Początkowo z nieśmiałoś...
All content for Mi, a Tobie? is the property of Kasia & Ania and is served directly from their servers
with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
Czy można powiedzieć, że złość piękności szkodzi? Czy w ogóle jest komukolwiek potrzebna? Może ranić innych i nic dobrego nie wnosić do życia. Był czas, kiedy nie czułam złości w ogóle. Potem nadszedł okres, kiedy pojawiła się i nie chciała odpuścić, co mnie przerażało. Zaczęłam się jej bać, bo nie umiałam jej wyrażać i nie miałam nad nią kontroli. Przychodziła nagle i zalewała mnie swoim żarem. Podjęłam decyzję, że zamiast przed nią uciekać, zacznę się jej przyglądać. Początkowo z nieśmiałoś...
Zmień bieg swoich reakcji. Nawigacja przez zakręty własnych emocji.
Mi, a Tobie?
1 hour 1 minute
1 year ago
Zmień bieg swoich reakcji. Nawigacja przez zakręty własnych emocji.
Pewnie wielu z Was zdarzyło się być kierowcą samochodu, gdy ktoś zajechał Wam drogę, migając światłami, trąbiąc, gestykulując itp. Co się wtedy w Was uruchamia? Co sobie myślicie? Czy podobnie jak Ania, uważacie to za chamstwo, gburactwo i prostactwo, czy może coś jeszcze innego? Ile razy zdarzyło Wam się zastanowić, co dana sytuacja uruchamia w Was, a ile razy zrzucaliście "winę" na innych? Czy zawsze ktoś jest winny, czy może warto spojrzeć w głąb siebie i zadać sobie pytanie, co we mnie da...
Mi, a Tobie?
Czy można powiedzieć, że złość piękności szkodzi? Czy w ogóle jest komukolwiek potrzebna? Może ranić innych i nic dobrego nie wnosić do życia. Był czas, kiedy nie czułam złości w ogóle. Potem nadszedł okres, kiedy pojawiła się i nie chciała odpuścić, co mnie przerażało. Zaczęłam się jej bać, bo nie umiałam jej wyrażać i nie miałam nad nią kontroli. Przychodziła nagle i zalewała mnie swoim żarem. Podjęłam decyzję, że zamiast przed nią uciekać, zacznę się jej przyglądać. Początkowo z nieśmiałoś...