Niektóre firmy uważają, że jednym z zadań menadżera jest motywować swój zespół w realizowaniu zadań. Błąd. Menadżerowie dwoją się i troją, żeby zmotywować współpracowników. Następnie dostają (na własne życzenie) od losu (dobra, od tych współpracowników) mokrą szmatą w twarz. Motywowanie nie działa. Pozostaje im tylko wkurzać się na ich ludzi, że nie doceniają ich motywujących starań. 😡 Motywowanie ludzi nie działa. Czy ktokolwiek, kiedykolwiek zastanawia się nad własną motywacją, z tych menadżerów? Szef wychodzi z błędnego założenia, że: - pracownik dobrze zarabia na danym stanowisku to ma obowiązek być zmotywowanym; - ktoś dostał awans, to na pewno będzie zmotywowany; - człowiek realizuje ambitne zadania/ma prestiżowe stanowisko/bogaty pakiet benefitów/budżet rozwojowy/WPISZ COKOLWIEK CI PRZYJDZIE DO GŁOWY - to na pewno taki ktoś jest zmotywowany. Przez jakiś czas takie rzeczy mogą zmotywować. Po pierwszej wypłacie, która uwzględnia podwyżkę czuje się pewną dozę ekscytacji, ale przy następnej okazji to już totalnie powszednieje. Motywacja to złożony temat - każdy z nas ma tego świadomość. Jest jednak jedna prosta rzecz, którą szefowie mogą robić i istnieje duża szansa na sukces. Odcinek o wewnętrznej motywacji RMP: https://youtu.be/a64xIZs4p9Q?si=L37VSBcG3br_MiA2