
To przede wszyskim brak akceptacji dla negatywnych emocji, nieustannego lęku i obciążenia odpowiedzialnością, które trudno zrozumieć z zewnątrz. I brak społecznoego przyzwolenia na to, żeby gdzieś tę parę uwalniać.
W 19. odcinku kryzysu grzebię w swoim doświadczeniu macierzyństwa jednocześnie uroczyście oświadczając, że kocham trójkę moich dzieci i nie żałuję ani jednego doświadczenia z nimi <3
Ale spodziewaj się odwalania gruzu!
Niezależnie od tego czy dopiero planujesz powiększenie rodziny, czy jesteś mamą-weternką, napisz o swoich przemyśleniach pod podcastem. Zaznacz także w ankiecie, który temat powinien pojawić się w serii w najbliższej przyszłości!
Transkrypcję odcinka znajdziesz na blogu.
Jeśli chcesz wesprzeć mnie w tworzeniu kolejnych kryzysowych odcinków, mozesz zrobić to na kilka sposobów: