Kronika Konika jest zapisem podróży przez świat sztuki i adresowana jest do tych, którzy choć raz w życiu spędzili milczące chwile patrząc w zachwycie na obraz, rzeźbę, kiedy czas zatrzymuje się i wszystkie codzienne sprawy schodzą na dalszy plan.
All content for Kronika Konika is the property of Roman Konik and is served directly from their servers
with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
Kronika Konika jest zapisem podróży przez świat sztuki i adresowana jest do tych, którzy choć raz w życiu spędzili milczące chwile patrząc w zachwycie na obraz, rzeźbę, kiedy czas zatrzymuje się i wszystkie codzienne sprawy schodzą na dalszy plan.
Richie Carter dołączył do licznej rzeszy malarzy zafascynowanych ideą światła, udowadniając, że światło jest fundamentem dobrego malarstwa i stanowi jego siłę. Dlatego ilekroć spotykam malarzy, którzy szukają czegoś bardziej ogólnego niźli tylko ujęcia wrażenia barw, to przyglądam się im z ogromnym zainteresowaniem. W malarstwie Richiego Cartera ujęło mnie to, że nie tyle stara się on oddawać w obrazach barwy obserwowanych przedmiotów, co raczej poszukuje syntezy światła, szuka tego, co może być nośnikiem określonych emocji. Dlatego nie jest to bierne rejestrowanie wizualne natury o wschodzie czy zachodzie słońca, czy gra sztucznych świateł w nocy, lecz jest to raczej próba zapisu tego, co sam malarz na temat światła myśli, jak chce je widzieć, jak je sobie wyobraża. Ma to oczywiście silny związek z obserwacją przedmiotów i zdarzeń, jednak tego rodzaju ogląd natury jest tylko podpowiedzią w skonstruowaniu takiej palety kolorystycznej, która by zadośćuczyniła wydobyciu z wyobraźni barwnych kompozycji malarskich. Dlatego jest częściowo prawdziwe stwierdzenie, że taki świat, który przedstawia Carter, po prostu nie istnieje, bo świat ukazany w jego obrazach jest kliszą jego wyobraźni, jest odbiciem jego marzeń, wizji i miłości do przyrody, do pejzaży miejskich, do światła. W jego pracach widać świadomość luminizmu, bo artysta nie boi się mierzyć z ostrymi kontrastami, wręcz szuka kulminacyjnych momentów świetlnych o wschodzie i zachodzie słońca, mierzy się i mocuje ze sztucznym światłem, prowadzi z nim za pomocą pędzla ciekawy dialog. W jego obrazach widać też ogromną żywiołowość i niemal zachłanność na wrażenia barwne. Z jednej strony możemy dostrzec tu geniusz twórczy, który w skrótowej formie potrafi zamknąć w jaskrawej palecie ulotne wrażenie chwili, z drugiej zaś doskonałe panowanie nad techniką. Na jego obrazy, zwłaszcza te, które ukazują mocne kontrasty świetlne mogę patrzeć godzinami. Jest w nich zaklęta jakaś magia i wyczarowane piękno. Ciemny wieczór z licznymi punktami światła, dogasanie dnia, nadciągająca noc w gęstniejącym mroku wywołuje minorowy nastrój, refleksję, nostalgię i zadumę. Taka kolorystyka daje złudzenie ciszy i wprowadza w stan kontemplacji, dziwnego zawieszenia i oczekiwania. Nawet jeżeli taki świat istnieje wyłącznie w wyobraźni artysty, to warto go podejrzeć na obrazach.
Kronika Konika
Kronika Konika jest zapisem podróży przez świat sztuki i adresowana jest do tych, którzy choć raz w życiu spędzili milczące chwile patrząc w zachwycie na obraz, rzeźbę, kiedy czas zatrzymuje się i wszystkie codzienne sprawy schodzą na dalszy plan.