
Czy mamy do czynienia z rewolucją, czy to wyłącznie mignięcie czegoś, co się za chwilę wypali? Luis Enrique - człowiek ekstremum, który gdy chce pobiegać, robi ultramaraton - stworzył z nastolatków drużynę na swoje podobieństwo: intensywną do granic, wybieganą, niemiłosiernie pressującą, zdecydowanie mniej schematyczną, niż wszystko to, co dotychczas obserwowaliśmy. A że futbol kocha cykle, to czy następuję właśnie nowy cykl w historii tej dyscypliny?