- Ja tego nie rozumiem - to słowa, które pojawiały się wyjątkowo często w naszych rozmowach, głównie tych telefonicznych, gdyż w pędzącym świecie jest ich najwięcej. Był czas, gdy właściwie nie było rozmów bez tej sentencji. Były to konwersacje różne - humorystyczne, pełne zachwytu i zawodu nad otaczającym nas światem, czasami też rozpaczliwe - łączyło je jedno, obie miałyśmy wrażenie, że wybrzmiewają w nich kwestie, które warte są zapamiętania. Często zmierzałyśmy w kierunku - brzmi narcystycznie /a co mi tam!/ filozoficznym i głosiłyśmy prawdy, które pewnie wielu Wam wydadzą się uniwersalne,
All content for Ja tego nie rozumiem is the property of Ja tego nie rozumiem and is served directly from their servers
with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
- Ja tego nie rozumiem - to słowa, które pojawiały się wyjątkowo często w naszych rozmowach, głównie tych telefonicznych, gdyż w pędzącym świecie jest ich najwięcej. Był czas, gdy właściwie nie było rozmów bez tej sentencji. Były to konwersacje różne - humorystyczne, pełne zachwytu i zawodu nad otaczającym nas światem, czasami też rozpaczliwe - łączyło je jedno, obie miałyśmy wrażenie, że wybrzmiewają w nich kwestie, które warte są zapamiętania. Często zmierzałyśmy w kierunku - brzmi narcystycznie /a co mi tam!/ filozoficznym i głosiłyśmy prawdy, które pewnie wielu Wam wydadzą się uniwersalne,
Czy potrafisz kochać siebie? / Ja tego nie rozumiem #17
Ja tego nie rozumiem
31 minutes 10 seconds
4 years ago
Czy potrafisz kochać siebie? / Ja tego nie rozumiem #17
Kiedy ostatnio zrobiłeś coś tylko dla siebie? Podcast o tym, że mindfulness to wcale nie taki nowy trend i że joga nie musi wszystkim wychodzić, ale mimo wszystko warto znaleźć każdego dnia kwadrans czasu wolnego ⌚.
Ja tego nie rozumiem
- Ja tego nie rozumiem - to słowa, które pojawiały się wyjątkowo często w naszych rozmowach, głównie tych telefonicznych, gdyż w pędzącym świecie jest ich najwięcej. Był czas, gdy właściwie nie było rozmów bez tej sentencji. Były to konwersacje różne - humorystyczne, pełne zachwytu i zawodu nad otaczającym nas światem, czasami też rozpaczliwe - łączyło je jedno, obie miałyśmy wrażenie, że wybrzmiewają w nich kwestie, które warte są zapamiętania. Często zmierzałyśmy w kierunku - brzmi narcystycznie /a co mi tam!/ filozoficznym i głosiłyśmy prawdy, które pewnie wielu Wam wydadzą się uniwersalne,