
O szczęśliwym chłopcu Helena Bobińska.
"JAK PISAŁAM KSIĄŻKĘ „O SZCZĘŚLIWYM CHŁOPCU"?
"Było to zimą w 1917 roku. Mieszkałam wówczas z małą córeczką u ojca. Ciężka to była zima. Nie było opału, nie było chleba i nie było gazu. Niemcy wywieźli wszystko, co można było wywieźć, nawet klamki mosiężne z drzwi. Paliło się odłamkami starych mebli znalezionych na strychu. Wieczorami pracowałam przy świecy. Nie pisałam jeszcze dla dzieci. Więc kiedy mi zaproponowano, żebym napisała małą książeczkę 0 zimie — nie byłam pewna, czy potrafię".
Przypominajmy stare teksty, zapomniane, a jednak jakże piękne i ważne. Te słowa ukryte miedzy okładkami są naszą pamięcią o dawnych czasach, wydarzeniach i ludziach.