💔 Kiedy czujność małżeństwa N., została na jakiś czas uśpiona 26 kwietnia 2003 roku, policjanci podeszli pod drzwi od ich mieszkania. Z wewnątrz dochodziły hałasy, a więc wyraźnie było słychać, że ktoś musi tam być. W asyście straży pożarnej postanowili wejść przez okno balkonowe. W środku zastali przerażoną Jadwigę, która nadomiar wszystkiego była w 6 miesiącu ciąży. Zapytano ją o trójkę dzieci - Monikę, Kamila i Adasia. Odpowiedziała, że wszystkie są w odwiedzinach u rodziny. Funkcjomariusze mieli nakaz przeszukania. Zaczęła się więc rewizja. Jadwiga wiedziała, że to już koniec. Że wszystko się wyda. Zdążyła ostrzec swojego męża, który był z Moniką w mieście. Jechali w tym czasie w busie realizującym darmowe kursy dla mieszkańców pomiędzy jednym z marketów a wyznaczonymi przystankami autobusowymi w mieście. Krzysztof przeczytał wiadomość w odpowiednim czasie. Razem z córką nie wysiedli w tym samym miejscu co zawsze. Gdyby to zrobili, od razu wpadłby w ręce odpowiednich służb. Mężczyzna zastanawiał się co ma zrobić. Nie docierało do niego to, że w ich mieszkaniu jest policja, która właśnie natrafiła na dziwne beczki w szafie. Zapanowała wymowna cisza. Jakby wszyscy domyślali się co tam mogą znaleźć. Wydobyli je z środka i zaczęli po kolei otwierać. Nie było to proste. Krzysztof świetnie je zabezpieczył. Uszczelnił silikonem, obwiązał sznurkiem i metalową obejmą. W pierwszej znaleziono dwoje dzieci - Kamila i noworodka płci żeńskiej. W drugiej Adasia i noworodka płci męskiej. Jadwiga została aresztowana. Krzysztof tułał się z córką jeszcze jeden dzień. Nie miał ze sobą pieniędzy, więc sprzedał telefon, żeby mieć za co jeść. Na długo gotówka ta nie starczyła. Musiał wrócić do mieszkania po jakieś rzeczy na zmianę i wziąć to co zostało im na życie. Jego plan nie powiódł się. Został zatrzymany, a Monika trafiła do pogotowia opiekuńczego... W podcaście użyłam podkładu muzycznego, do którego zakupiłam odpowiednią licencję pochodzącą z https://musicvine.com/track/brock-hewitt-stories-in-sound/eternal-promise