Home
Categories
EXPLORE
True Crime
Comedy
Society & Culture
Business
Sports
Technology
Health & Fitness
About Us
Contact Us
Copyright
© 2024 PodJoint
Podjoint Logo
US
00:00 / 00:00
Sign in

or

Don't have an account?
Sign up
Forgot password
https://is1-ssl.mzstatic.com/image/thumb/Podcasts124/v4/c1/56/4a/c1564a8d-90a0-7c6a-7654-ee14f49513d4/mza_18355971396812544683.jpg/600x600bb.jpg
Czyta: Wojciech Wawrzak
Wojciech Wawrzak
21 episodes
1 week ago
Zbiór myśli własnych i przekonań prywatnych. Sprawy ważne, ważniejsze i te totalnie bez znaczenia, ale jednak ważne. https://wojciechwawrzak.blog Zostaw ocenę lub komentarz. Dzięki!
Show more...
Personal Journals
Society & Culture
RSS
All content for Czyta: Wojciech Wawrzak is the property of Wojciech Wawrzak and is served directly from their servers with no modification, redirects, or rehosting. The podcast is not affiliated with or endorsed by Podjoint in any way.
Zbiór myśli własnych i przekonań prywatnych. Sprawy ważne, ważniejsze i te totalnie bez znaczenia, ale jednak ważne. https://wojciechwawrzak.blog Zostaw ocenę lub komentarz. Dzięki!
Show more...
Personal Journals
Society & Culture
https://d3t3ozftmdmh3i.cloudfront.net/production/podcast_uploaded_episode/10680186/10680186-1605960406362-8c3b6ae3a85b5.jpg
Czasem spotykam Cię na ulicy
Czyta: Wojciech Wawrzak
3 minutes 25 seconds
4 years ago
Czasem spotykam Cię na ulicy

O tym, jak przeszłość odżywa w teraźniejszości.

--

https://wojciechwawrzak.blog/czasem-spotykam-cie-na-ulicy/

--

Czasem spotykam Cię na ulicy. Choć bardziej widzę niż spotykam, bo na spotkanie jakoś brak mi odwagi.

Podglądam z ukrycia, snuję się za Tobą niczym cień, chowam w cieniu odrapanych łódzkich kamienic, nieodłącznego anturażu ulicy Kilińskiego, po której kiedyś chodziliśmy za rękę, wyzywająco patrząc w oczy przygarbionych staruszek, mijających nas bez słowa, by potem z okna na drugim piętrze skradać intymność czerwieni pocałunków, zaprowadzając przed oblicze Boga prawdziwego, którego nam nie wstyd.

Zasuszone, zmęczone życiem, z mniej lub bardziej szlachetnymi zmarszczkami pod oczami, na policzkach i szyi, w szarych wełnianych paltocikach, za którymi ciągnie się mocno wyczuwalna woń naftaliny manifestująca partyzancką walkę z domowymi towarzyszami niewoli jesieni życia, małymi stworkami unoszącymi się to tu, to tam, podrygującymi zabawnie drobnymi kończynami, karmiącymi się bawełną i moherem.

Pocałunki, phi. To na pewno wcale nie o te pocałunki się rozbija. One widzą nas w sypialni. Młodych, zgrabnych, dumnych, niepokornych, nienasyconych o nieprzyzwoicie jędrnej i napiętej skórze, spojrzeniu szepczącym pragnę Cię, włoskach na przedramionach unoszących się w rytmie gęsiej skórki pożądania lub mrówczanych wycieczek w górę karku.

One widzą nas w sypialni i widzą siebie. To nawet nie jest zazdrość. Zazdrość jest wtedy, gdy pod piekarnią zatrzymuje się samochód o smaku cappuccino, wysiada z niego wysoki brunet w karmelowym płaszczu z czarnym kontrastem w stójce, obejmuje Cię w talii, przyciąga do siebie i całuje w usta. Nawet włosy ma w lekkim, niby przypadkowym, nieładzie, jak ja kiedyś. Z tą różnicą, że mój nieład miał w tamtym czasie charakter absolutnie przypadkowy.

Pani Józia spod szóstki nie krzyczy już, że Boga się nie boisz. Ładnie razem wyglądacie, moje dzieci – mówi Pani Józia, zamykając drewnianą okiennicę, bo dzień dzisiaj wyjątkowo chłodny, wicher dmie bez opamiętania, przeganiając dopiero co opadłe, jesienne liście z miejsca na miejsce.

Pani Józia ma 89 lat i 10 lat temu nie powiedziała nam, że ładnie razem wyglądamy. Ładnie to mogą wyglądać dojrzali 30-latkowie, a nie smarkacze łapczywie obściskujący się na ulicy.

Coś z tego smarkacza jeszcze we mnie zostało. Pragnienie miłości, słabość do rozkoszy, ból samotności, poszukiwanie odpowiedzi ostatecznych, rozpoznawanie drogowskazów, niechęć do dróg na skróty. No i włosy. Czasem w nieładzie, jak dzisiaj, a czasem skrupulatnie ułożone, jak jutro, gdy założę niebieskie, lekko wytarte dżinsy, czarny, obcisły golf i po raz trzeci w tym tygodniu wyruszę na poszukiwanie szczęścia.

Mam nadzieję, że tym razem nie spotkam Cię na ulicy.

--

https://wojciechwawrzak.blog/czasem-spotykam-cie-na-ulicy/

Czyta: Wojciech Wawrzak
Zbiór myśli własnych i przekonań prywatnych. Sprawy ważne, ważniejsze i te totalnie bez znaczenia, ale jednak ważne. https://wojciechwawrzak.blog Zostaw ocenę lub komentarz. Dzięki!