
„Main Hoon Na”, czy też jak kto woli „Jestem przy tobie”, to jeden z tych filmów, których polskim widzom przedstawiać nie trzeba. Ciekawa jednak jestem czy to prawie pełnoletnie dzieło wzrusza tak samo, jak przed laty. Dla mnie powrót do „Jestem przy tobie” był bardzo miłą podróżą, czego wyraz dałam w dzisiejszym odcinku - mam więc nadzieję, że przypadnie on Państwu do gustu.
Przepraszam za rozśpiewane ptaki w tle ale nie mogłam zamknąć okna, bo wichura wybiła mi dwie szyby, a o szklarza w pandemii nie tak łatwo. Z drugiej jednak strony, myślę, że akompaniament indyjskich papug można uznać za dodatek ciekawy, a na pewno egzotyczny.