Cześć Benjaminki, _ Jak zwykle już na początek zacznijmy od krótkiego podsumowania: Benjamin po niefortunnym powrocie do Ameryki z Anglii zatrudnił się u Keimera, gdzie uczył jego pracowników i chytał się różnych innych prac, byle by mieć co robić i być przydatnym. Po dłuższej chwili i mocnej kłótni, mniej już przydatny zwolnił się. _ Meredith, który również pracował u Keimera i wierząc w Bena, ojciec Mereditha zaproponował mu wejście w spółkę i sfinansowanie jej utworzenia, ale Keimer zmienił zdanie, gdyż dostał duże zamówienie i znowu go potrzebował. _ Tego czasu poznał wielu ludzi z komitetu wyznaczonego przez Zgromadzenie i skradł ich serce, jako bardzo oczytany człowiek. _ Po lekkiej opowiastce, czemu wierzy by czynić dobro ludziom i jego deistycznej przemowie, wrócił do mówienia o założeniu pierwszej drukarni. Na jesieni założył z wszystkimi ambitnymi przyjaciółmi klub samodoskonalenia się o nazwie Junto, w którym mówiono o moralności, polityce lub o filozofii natury.